MACIEJ DZIURGOT NOWYM PREZESEM PODKARPACKIEGO OZB

Maciej Dziurgot w środowisku pięściarskim nie jest postacią nieznaną. Posiada 30-letni staż sędziowski, legitymując się 3-gwiadkowym statusem sędziego klasy międzynarodowej klasy AIBA. Wielokrotnie pełnił obowiązki sędziowskie na mistrzostwach Polski róznych grup wiekowych, a także na mistrzostwach Europy oraz mistrzostwach świata. Od wielu lat także działa w Podkarpackim Okręgowym Związku Bokserskim w Rzeszowie. Teraz objął jego prezesurę.

Jak Pan zamierza kierować boksem na Podkarpaciu?

Jeszcze nie wszyscy otrząsnęliśmy się po śmierci nieodżałowanej pamięci prezesa Zbigniewa Szmigla. Mam świadomość, że po tak wielkiej stracie nic już w naszym Okręgu nie będzie takie samo.

Kierowanie Okręgiem i prowadzenie bieżącej działalności na rzecz rzeszowskiego boksu, to spore wyzwanie. Tym bardziej, że przecież wiele kwestii wymaga ciągłego zaangażowania całego sztabu ludzi i odpowiedniej koordynacji podejmowanych działań. Ale po kolei:

W najbliższym czasie zamierzam zorganizować kurs trenerski oraz kurs instruktorki na trenera boksu. Chciałbym również otworzyć się na młodych ludzi, zaktywizować byłych zawodników oraz zaprosić ich do współpracy i  działania. Poszukujemy w tej chwili osób, które chciałyby zrobić kurs sędziowski.

Ponadto chciałbym nawiązać ściślejszą współpracę z nowym zarządem Polskiego Związku Bokserskiego. Promować w mediach społecznościowych młodych, zdolnych podkarpackich bokserów. Nawiązać szerszą współpracę z sąsiednimi krajami - takimi jak: Ukraina czy Słowacja. Dzięki moim kontaktom sędziowskim będę chciał doprowadzić do nawiązania współpracy z: Białorusią, Mołdawią i Węgrami.

Mam także pomysł na zorganizowanie w regionie atrakcyjnego, międzynarodowego turnieju bokserskiego. Pragnę powrócić do organizacji Karpackich Złotych Rękawic i oczywiście do tego, co do tej pory robiliśmy najlepiej – organizować międzypaństwowe mecze bokserskie w ramach Światowej Konfrontacji Boksu Olimpijskiego.

Wróćmy na moment do początków Pana pięściarskiej pasji. Proszę powiedzieć, jak boks pojawił się w Pańskim życiu?

Boksem interesuję się już od najmłodszych lat. Nawet można powiedzieć, że od urodzenia.  Moim mentorem sportowym był mój śp. dziadek Kazimierz Dziurgot - sędzia piłkarski i bokserski, piłkarz JKS Jarosław, kresowiak oraz uczestnik wojny obronnej w 1939 roku. Od 1983 roku po zdaniu egzaminu – w wieku 20 lat – jestem sędzią bokserskim i działaczem bokserskim.

Jakie wydarzenie związane z boksem najbardziej utkwiło w Pana pamięci?

Każdy kontakt z moją ukochaną dyscypliną jaką jest boks jest dla mnie ważny. Na pewno będę długo pamiętał przykry incydent, który wydarzył się w Zagrzebiu, ale to negatywne wydarzenie nie może przysłonić tych pozytywnych chwil, które są związane z tą jakże piękną dyscypliną sportową. Do takich chwil mógłbym zaliczyć sędziowanie w ringu takim zawodnikom jak Tyson Fury czy Giennadij Gołowkin. Niezapomnianymi momentami były dla mnie również te związane z organizacją międzynarodowych meczy bokserskich, takich jak Polska-Irlandia, Polska-Katar, czy Polska-Ukraina kobiet. Jednak najważniejsze pozostają nabyte znajomości w środowisku pięściarskim oraz ciągłe nawiązywanie nowych.

 W swojej biografii sędziowskiej Maciej Dziurgot ma m.in. udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata Kobiet w Guwahati (IND) w 2017r.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.