Polacy wygrali z Niemcami 18:6 na ringu we Władysławowie

Od zwycięstwa z Niemcami 18:6 rozpoczęli nasi pięściarze nowy sezon w cyklu "Światowej Konfrontacji Boksu Olimpijskiego". Mecz rozegrany został w COS OPO "Cetniewo” we Władysławowie. Po raz pierwszy w spotkaniu międzypaństwowym Biało-Czerwonych prowadził trener Ireneusz Przywara.
 
Polacy bardzo dobrze rozpoczęli, a niejednogłośnie na punkty swoje walki wygrali Jakub Słomiński (52kg), Jarosław Iwanow (56kg) i Radomir Obruśniak (60kg). W kategorii 64kg odbyły się dwa pojedynki, a w obu zdecydowanie triumfowali Mateusz Polski i Damian Durkacz. Selekcjoner naszej reprezentacji i trener asystent Jerzy Baraniecki mają w tej wadze dwóch bardzo dobrych zawodników, a to ważne w kontekście kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich.
 
Biało-Czerwoni prowadzili 10:0 i zanosiło się na pogrom rywali, którzy przed 2 laty w Brodnicy przegrali z Polakami 8:12. Tymczasem porażki Filipa Wąchały i Kamila Holki (obaj 69kg) oraz mieszkającego i trenującego w Anglii Ryszarda Lewickiego (75kg) sprawiły, że Niemcy "złapali" kontakt i końcowy wynik wciąż był otwartą sprawą.
 
Sytuacja zmieniła się po zwycięstwach na punkty Rafała Perczyńskiego (75kg) i przed czasem Sebastiana Wiktorzaka (81kg) z Angelo Schenkiem. Niemiecki bokser był liczony pod koniec pierwszej rundy oraz w drugiej i wówczas jego trenerzy zdecydowali się na poddanie.
 
- Wiedziałem, że będę musiał boksować z dystansu i to robiłem. Byłem przekonany, że mogę trafić. Ten występ był przetarciem przed turniejem im. Feliksa Stamma - mówił na antenie TVP Sport Sebastian Wiktorzak.
 
W wadze ciężkiej Tomasz Niedźwiecki pokonał Nino Kolicicia, a w superciężkiej Adam Kulik, który zastąpił w składzie Aleksandra Stawireja, wygrał z Kenanem Husoviciem. Niemiec był dwukrotnie liczony i ostatecznie jego sekundanci rzucili w trzeciej rundzie ręcznik.
 
- Trzeba pochwalić cały zespół, także tych zawodników, którzy przegrali, bo zaprezentowali się z dobrej strony. Trafili jednak na wymagających rywali z wyższej półki, ale nie ponieśli zdecydowanych porażek. Jestem przekonany, że idziemy w dobrym kierunku – powiedział Ireneusz Przywara.
 
Polska - Niemcy 18:6
 
52kg Jakub Słomiński - Argishti Teteryan 2:1
56kg Jarosław Iwanow - Yves-Domenic Kentsch 2:1
60kg Radomir Obruśniak - Osseinou Hansen 2:1
64kg Mateusz Polski – Noah Fisher 3:0
64kg Damian Durkacz – Mert Caliskan 3:0
69kg Filip Wąchała - Frank Kilp 1:2
69kg Kamil Holka - Richard Meinecke 0:3
75kg Ryszard Lewicki - Silvio Schierle 0:3
75kg Rafał Perczyński - Vezir Agirman 2:1
81kg Sebastian Wiktorzak - Angelo Schenk AB II
91kg Tomasz Niedźwiecki - Nino Kolicic 3:0
+91kg, Adam Kulik - Kenan Husovic AB III

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.